Takie tam moje nieśmiałe próby. Do tej pory do szuflady przede wszystkim. Przeszukałem szuflady i co się nadawało wystawiłem na widok publiczny. Nie znaczy to, że skończyłem. Większość tych słów składanych, zestawianych, łączonych, ma charakter nigdy nie dokończonych, uciekających myśli, które od czasu do czasu udaje mi się na chwilę chociaż zatrzymać, zmaterializować, zapisać.
Poniższy podział wynika wyłącznie ze względów edytorskich: jak udało się złapać niewiele słów - mała forma. Jak nieco więcej, forma staje się większa.
Ostrzegam, że słowa zebrane w tej części strony mają charakter nic nie znaczącej fikcji. Nie ma więc związku pomiędzy osobami znanymi mi z życia, a tymi przedstawionymi, spersonifikowanymi czy inaczej pomacanymi tymi słowami.
Przyjemnej lektury...
- Szczegóły
- Odsłony: 5925
tak kochać tak patrzeć, żeby widzieć tak czuć żeby przeżyć tak pamiętać, żeby nie obrażać tak myśleć, żeby było dobrze |
Gdańsk, 1997
Add a comment- Szczegóły
- Odsłony: 6383
takie bajoro, nawet dość rozległe, ale płytkie głównie żaby, jakieś karasie, wylęgarnie komarów wieczorkami snuły się takie jakieś opary różnie ludzie gadają o melioracji dziołcha jakich mało, nawet Adamowi wpadła w oko to dorobił chłopca smukłego w ogóle miłość, przysięga wierności, te klimaty potem noc, jakieś kuszenie, hormony no a dalej na złość nie pamiętam... klasycznie, jak po przepiciu |
Gdańsk, 1997
Add a comment
- Szczegóły
- Odsłony: 6208
niedługo, niedługo wyruszam pakuję stary lniany czy konopny plecak znaleziony w przydrożnym rowie zabieram aluminiowe sprzęty do gotowania fioletowa woda ognista - a jakże stroje zielone i dżinsowe, i na deszcz nóż też - bo wiadomo pieniądze czyli środki i czasoprzestrzeni mapę gotuję się, gotuję o jechane! |
Gdańsk, 1997
Add a comment
- Szczegóły
- Odsłony: 10853
tożsamość hołdu cykl lęków i nadziei metafizyczno-ironiczne odbicie lustrzane wierność kulturze "nowe" po raz czterdziesty czwarty brzmienie moralne trudu etyki aktywne uczestnictwo w zdobywaniu paradoksalnej wartości skrzepy chronologiczne
ja - przyszły student |
Gdańsk, 1997
Add a comment- Szczegóły
- Odsłony: 6121
czas na mnie bo co innego na kogoś wolnego nie pieniądz nie żądza ciekawość? czasami się wtrąca tak do rytmu i rymu a inne przywary i słabostki z katechizmów? na boga! cóż one? na kogoś wolnego? |
Gdańsk, 1997
Add a commentStrona 3 z 6